Wywiad z ekspertem: Here’s to a new start – „nowy początek” na Islandii
„Czy to jest ten pan od spełniania marzeń?”. To było pierwsze pytanie, jakie usłyszał nasz kolega Bastian Neumann-Semerow od dzieci państwa Islerów na lotnisku w Reykjaviku. Dzieci dobrze się domyślały. Bastian to jeden z wielu „spełniaczy marzeń” w dziale komunikacji marketingowej Miles & More, który pomagał w zorganizowaniu kampanii „Here’s to a new start” – „Nowy początek”. Teraz pomaga uczestnikom programu w spełnianiu marzeń, których jeszcze nie udało im się zrealizować. Ich podróże to tematy do niezwykłych historii. Interesująca praca, prawda? Też tak uważamy. Dlatego postanowiliśmy porozmawiać z nim o kampanii „Here’s to a new start” oraz zajrzeć za jej kulisy.
Redaktor Miles & More: Bastian, czy możesz nam krótko wyjaśnić, na czym polega kampania „Here’s to a new start”?
Przez ostatnie dwa lata musieliśmy się obywać bez wielu rzeczy. Podróże trzeba było odłożyć na później, nie mogliśmy się zobaczyć ze znajomymi lub rodziną, a większość wydarzeń kulturalnych została odwołana. Musieliśmy porzucić wiele naszych planów. Nie brakowało jednak rzeczy, które wciąż pragnęliśmy zrobić lub przeżyć. Ja też. Tak właśnie powstał pomysł na „Here’s to a new start”. Dlaczego nie mielibyśmy spełniać marzeń uczestników programu Miles & More i pomóc im nadrobić wszystkie zaległości w tym zakresie? Temu właśnie służy ta kampania. Historie, które usłyszeliśmy od ponad 2000 aplikujących są niesamowite – od pomysłu na ślub w otoczeniu kwitnących wiśni w Tokio po podróż do Kanady, by wypełnić rodzinną tradycję i nauczyć się łowienia ryb z pradziadkiem. Jednak oprócz niezwykłych życzeń motywem przewodnim wielu zgłoszeń od uczestników programu Miles & More była chęć ponownego spotkania z przyjaciółmi lub rodzinami. Chcieli wreszcie przerwać długi czas rozłąki. To bardzo poruszające.
Redaktor Miles & More: Trudno się z tym nie zgodzić. Co przygotowaliście dla nas w najnowszej odsłonie kampanii „Here’s to a new start”?
Wraz z rodziną Islerów wybraliśmy się w podróż ze Szwajcarii na Islandię. Ich córka Andrina miała raka kości i mnóstwo czasu spędziła w szpitalu. Tam właśnie odkryła w sobie miłość do koni. Wtedy rodzina postanowiła sprowadzić Vinura – hipoterapeutycznego konia – co okazało się strzałem w dziesiątkę. Vinur pomógł całej rodzinie zregenerować siły i dał jej radość. Vinur po islandzku to „przyjaciel” – tak też traktują go Islerowie, którzy postanowili dowiedzieć się, skąd pochodzi ich ulubieniec. Powstał więc plan poznania historii konia Andriny i miejsca, w którym urodzili się przodkowie Vinura. Wspólnie z partnerami Miles & More postanowiliśmy umożliwić Islerom realizację tego planu.
Redaktor Miles & More: To brzmi jak niepowtarzalne doświadczenie Jakie to uczucie, gdy dajesz ludziom takie „bezcenne chwile”?
Każdy, kto pracuje w Miles & More w taki czy inny sposób uczestniczy w spełnianiu marzeń. Każdy wnosi jakiś wkład. Zauważyłem też równie mocne zaangażowanie u naszych partnerów. Na przykład Hertz już na samym początku zadeklarował, że bardzo czekał na taką kampanię i aktywnie się w nią zaangażował. Radisson Blue, GetYourGuide i Edelweiss podobnie – co oczywiście zmotywowało mnie jeszcze bardziej. Musiałem spotkać się z partnerami i sprawdzić, jak wspólnie udało nam się przygotować pakiet dla wspaniałej rodziny Islerów. Dla mnie to była bardziej przyjemność niż praca.
Redaktor Miles & More: To zajęcie daje Ci chyba mnóstwo satysfakcji. Zdradzisz nam, czego możemy spodziewać się w przyszłości? Co dalej?
W trzeciej edycji pojedziemy z naszą zwyciężczynią, Petrą Schwab, oraz jej synem Miką do Ghany, by wspierać projekt społeczny realizowany tam przez help alliance. Projekt dotyczy ochrony i tworzenia perspektyw dla dzieci i młodzieży z najbiedniejszej dzielnicy Akry. Pani Schwab chciałaby się bardziej zaangażować społecznie za granicą. Jednak przez ostatnie dwa lata nie mogła wprowadzić w życie swoich planów. Teraz jest tym bardziej zadowolona, że może spełnić swoje marzenia i pomóc młodym ludziom.
Redaktor Miles & More: Jesteśmy z nią całym sercem. Dziękujemy za fascynującą rozmowę. Film z naszej podróży na Islandię można obejrzeć na YouTube lub tutaj.